PREZES UDERZYŁ CIĘŻARNĄ ŻONĘ W CENTRUM HANDLOWYM Z POWODU KOCHANKI — JEJ MILIARDER OJCIEC UKRYWAŁ SIĘ W ROLI OCHRONIARZA!

Dźwięk rozległ się w całym centrum handlowym — ostry, brutalny, nie do zignorowania.
— Michael, przestań!

— Ona jest w ciąży! — krzyknęła kobieta, a wokół tłum ludzi zamarł w szoku.

W samym środku zamieszania stał Michael Harris, znany prezes wielkiej korporacji, mężczyzna po czterdziestce, którego charyzma i publiczny wizerunek zawsze budziły respekt. Był bohaterem magazynów biznesowych, gościł na listach Forbesa. Ale w tamtej chwili jego perfekcyjnie budowana fasada runęła.

Zobacz więcej
Gry familijne

Podniósł rękę i uderzył własną żonę, Annę, kobietę spodziewającą się ich dziecka. Anna zachwiała się, trzymając się za brzuch, na którym już było widać oznaki zaawansowanej ciąży.

A powód? Tuż za Michaelem stała Samantha Reed, jego kochanka, w obcisłej czerwonej sukni, patrząca z pogardą nie na niego, lecz na Annę.

— Nie rób nam wstydu tutaj — syknął Michael do żony, jego głos brzmiał cicho, ale niósł w sobie jadowitą złość.

Wokół rozległy się westchnienia. Nikt nie spodziewał się, że człowiek z pierwszych stron gazet, ikona sukcesu, okaże się potworem na oczach setek świadków.

PREZES UDERZYŁ CIĘŻARNĄ ŻONĘ W CENTRUM HANDLOWYM Z POWODU KOCHANKI — JEJ MILIARDER OJCIEC UKRYWAŁ SIĘ W ROLI OCHRONIARZA!

W oczach Anny pojawiły się łzy. To nie tylko ból po policzku, ale przede wszystkim zdrada, którą dusiła w sobie od miesięcy.

Jednak Michael nie wiedział, że w tłumie, wśród gapiów, znajdował się ktoś, kto nie był biernym obserwatorem.

Daniel Foster, ubrany w skromny mundur ochroniarza centrum handlowego, patrzył na wszystko z lodowatym spokojem. Od tygodni śledził zięcia, odkąd pojawiły się plotki o jego zdradach i brutalnym zachowaniu wobec Anny. Daniel nie był zwykłym człowiekiem. Był miliarderem, przedsiębiorcą, który budował imperia, lecz unikał błysku fleszy. A co najważniejsze — był ojcem Anny.

Gdy Michael podniósł rękę po raz drugi, Daniel zrobił krok naprzód. Jego głos zabrzmiał donośnie i rozkazująco: