Słyszałem, jak moja córka szepnęła do telefonu: „Tęsknię za tobą, tato” – 18 lat temu pochowałem jej ojca

Nagle nic w moim świecie nie wydawało się pewne. Nawet smutek, którego kurczowo się trzymałam jak liny ratunkowej.

Następnego ranka, po nocy spędzonej na krążeniu i wyobrażaniu sobie najstraszniejszych scenariuszy, spotkałem się z Susie przy śniadaniu.

„Usiądź” – powiedziałem mu.

Moja córka zawahała się, ale posłuchała.

Nastolatek siedzący przy kuchennym stole | Źródło: Midjourney

Nastolatek siedzący przy kuchennym stole | Źródło: Midjourney

„Słyszałem, co mówiłaś wczoraj. Proszę, kochanie. Koniec z kłamstwami.”

Jej ramiona opadły. Wstała bez słowa i zniknęła na górze.

Kilka minut później wróciła z kopertą. Podała mi ją i usiadła.

Otworzyłem ją powoli. Napis mnie zszokował .

Koperta na kuchennym stole | Źródło: Midjourney

„Mam na imię Charles. Jeśli to czytasz, to dlatego, że w końcu znalazłem w sobie odwagę, żeby się do ciebie odezwać. Jestem twoim ojcem”.

Przełknęłam ślinę, gdy list z trudem się rozwinął.

„Śledziłem twoje życie z daleka. Spanikowałem, kiedy się urodziłeś. Nie byłem gotowy. Moja matka pomogła mi zniknąć. Myślałem, że postępuję słusznie. Teraz widzę, że się myliłem. Chciałbym z tobą porozmawiać. Jeśli chcesz.”

Na dole strony znajdował się numer telefonu.

Zamyślona kobieta | Źródło: Midjourney

Zamyślona kobieta | Źródło: Midjourney

Spojrzałem na Susie, czując, jak niedowierzanie i poczucie zdrady ściskają mi gardło.

„Jak go znalazłeś?” zapytałem cicho.

Zawahała się.

Znalazłam go w internecie kilka miesięcy temu. Nie chciałam ci mówić. Dopóki nie wiedziałam, że naprawdę chce ze mną porozmawiać.

Moje serce pękło.

„Chcesz z nim dalej rozmawiać?” – zapytałem po dłuższej chwili.

„Tak. Chcę wiedzieć, dlaczego to zrobił. Chcę to usłyszeć od niego” – powiedziała Susie, a łza spłynęła jej po policzku.

„Okej” – odpowiedziałem powoli, przełykając własną gorycz.

Dwa dni później zadzwoniłem do Charlesa. Odebrał natychmiast, jakby czekał.

„Musimy się spotkać” – powiedziałem.

Wybraliśmy kawę.

W kawiarni | Źródło: Midjourney

W kawiarni | Źródło: Midjourney

Kiedy przybyłem, on już tam był.

Starszy. Chudy. Twarz miał pomarszczoną od wyczerpania. Oczy miał zapadnięte i ciemne, jakby sam żal nie dawał mu spać przez lata.

Wyglądał normalnie. Zwyczajnie.